Rosjanie rozsiewali plotki o księżnej Kate? Według brytyjskich władz pogłoski o tym, że Kate zastąpił sobowtór, były rozsiewane na zlecenie Kremla
Księżna Kate od Bożego Narodzenia 2023 roku przez pół roku nie pokazywała się publicznie. W międzyczasie podano, że przeszła "operację brzucha". W marcu Kate ogłosiła w oświadczeniu wideo, że zdiagnozowano u niej raka. I zniknęła. Plotki szalały! Internauci spekulowali m.in., że Kate rozstała się z Williamem, że nie żyje, jest w śpiączce, siedzi w bunkrze przeciwatomowym, wyjechała do USA... Sytuacji nie polepszały rzeczywiście dziwne zdjęcia, które rodzina królewska publikowała w mediach społecznościowych. Czołowe agencje wycofały jedno z nich, mówiąc wprost, że było fotomontażem. Kate pokazano też na filmie kręcony z ukrycia u boku Williama podczas zakupów. To sobowtór, a nie księżna - głosiły wówczas internetowe teorie. Przełom nastąpił 15 czerwca, kiedy niespodziewanie księżna Kate pokazała się publicznie i to razem z całą trójką swoich dzieci. Podczas parady Trooping the Colour wyglądała olśniewająco. Potem widzieliśmy ją jeszcze wiele razy, a sprawa zniknięcia i plotek przycichła. Teraz jednak temat wrócił za sprawą... brytyjskich władz. Okazało się, ze kosmiczne domysły o księżnej Kate to nie tylko wynik zwykłego ludzkiego zaciekawienia niewątpliwie nietypową sytuacją, ale również... rosyjski spisek. Tak przynajmniej stwierdziło brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych.
Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych o operacji Doppelganger. Nałożono sankcje na sześć instytucji
W specjalnym komunikacie przedstawiciele brytyjskich władz ogłosili, że za rozpowszechnianiem plotek o księżnej Kate stoją m.in. Rosjanie. A konkretnie agencje PR Social Design Agency (SDA) i ANO Dialog, które według Brytyjczyków są finansowane przez Rosję i wypełniają polecenia Kremla. Nałożono na nie nawet sankcje. Chodzi o szerzenie plotek, paniki, niepewności i chaosu, dzielenie społeczeństw, podważanie zaufania do wszystkiego, co dotąd wydawało się pewne. W rezultacie rzeczywiście ciężko odróżnić to, co podsuwają nam sprytnie Rosjanie od tego, co słusznie może nam się wydawać niepewne i podejrzane. W ramach kampanii Doppelganger w sieci rozpowszechniano teorię, zgodnie z którą księżna Kate pokazywana nam od paru miesięcy to tylko sobowtór. Rodzina królewska to jeden z europejskich symboli, może więc chodzić o rozmywanie i podawanie w wątpliwość tego rodzaju elementów tożsamości.