Co tak naprawdę dzieje się w małżeństwie księżnej Charlene i księcia Alberta?! Na salonach aż huczy od plotek o potęznym kryzysie, a chociaż są one wszystkie dementowane, to skandal wydaje się być już nieunikniony. Przypomnijmy - niespełna dwa tygodnie temu Charlene wróciła do Monako po 10 miesiącach pobytu w Afryce i pozowała do zdjęć z mężem i dziećmi. Doglądała w Afryce swojej fundacji, ale wizyta zaczęła dziwnie się przedłużać. Oficjalnie powodem była infekcja księżnej Monako, która uniemożliwiała podróże. Spekulowano jednak o poważnym kryzysie w małżeństwie z księciem Albertem, bo tuż przed wyjazdem wybuchł skandal z udziałem księcia Alberta, który okazał się ojcem jeszcze jednego nieślubnego dziecka. Tuż po powrocie księżna znów jakby zapadła się pod ziemię, a jej bratowa ujawniła w mediach, że Charlene wyniosła się z pałacu i mieszka sama w małym mieszkaniu nad sklepikiem z czekoladą. Przestała też pojawiać się na oficjalnych spotkaniach u boku męża, opuściła nawet święto narodowe Monako. A teraz...
NIE PRZEGAP: Przepowiednia o Meghan Markle i Harrym ujawniona! Wróżbitka mówi wszystko
NIE PRZEGAP: Dramat Elżbiety II! Służba opuściła królową po śmierci Filipa
Teraz okazuje się, że nawet w osobnym mieszkaniu księżna Charlene nie wytrzymała długo. W wywiadzie dla Monaco-Matin książę Albert potwierdza - jego żona w ogóle nie przebywa w kraju! "Nie mogę powiedzieć nic więcej ze względu na konieczność zachowania dyskrecji. Jest zmęczona, nie tylko w sensie fizycznym, a to może zostać wyleczone tylko wypoczynkiem i obserwacją" - dodał książę. Księżna oficjalnie cierpiała w Afryce na infekcję "nosa i gardła", ale to pierwszy raz, gdy Albert przyznaje, iż jej niedomagania mają również charakter psychiczny.