Od piątku Szwecja przeżywała prawdziwe oblężenie. Na ślub księżniczki do Sztokholmu zjechały koronowane głowy z całej Europy, przywódcy państw, politycy, dyplomaci. Wśród zaproszonych gości byli królowie i królowe: Hiszpanii, Norwegii, Danii, Grecji, książę Monako, książęta i księżniczki.
Uroczystość, której organizacja zajęła ponad rok, odbyła się w katedrze protestanckiej Storkyrkan na Starym Mieście w Sztokholmie. Ślub i przyjęcie weselne dla kilkuset gości kosztowało podatników aż 10 milinów złotych!
No, ale przyszła królowa nie może wychodzić za mąż jak zwykła śmiertelniczka. Nawet jeśli wybrankiem jej serca jest mężczyzna z ludu. Daniel Westling to właściciel sieci siłowni i klubów fitness. Narzeczony Wiktorii zdobył uczucie księżniczki ponad 8 lat temu gdy dochodziła do siebie po bulimii. Daniel został osobistym trenerem Wiktorii.
Rodzice panny młodej, król Karol Gustaf i królowa Silvia nie od razu zaakceptowali wybranka córki.
Przed ślubem przyszły mąż musiał przejść lekcję historii szwedzkiej monarchii oraz kurs dobrych obyczajów.
Po ślubie młoda para zabytkową karocą przejechała przez centrum miasta, a następnie przesiadła się do łodzi wiosłowej. Goście bawili się na weselu w Pałacu Królewskim w Sztokholmie. Atrakcją przyjęcia był występ zespołu ABBA, który specjalnie dla księżniczki wykonał utwór "Dancing Queen".
Zaproszeni goście nie martwili się o prezenty, bo Wiktoria zażyczyła sobie, żeby wpłacali pieniądze na konto jej fundacji charytatywnej.