Zarówno sztab Rebublikanów, jak i Demokratów ogłosił zwycięstwo swojego kandydata. Obama i McCain spotkali się na Uniwersytecie Oxford w stanie Mississippi i rozmawiali m.in o polityce zagranicznej, problemach w gospodarce, wojnie w Iraku i o sojusznikach USA.
Debata mogła w ogóle się nie odbyć. John McCain poprosił Baracka Obamę o jej przełożenie z powodu kryzysu gospodarczego. Ostatecznie zgodził się wziąć w niej udział, gdy okazało się, że jest szansa na przyjęcie uzgodnionego wcześniej planu ratowania gospodarki w Ameryce.
Obaj kandydaci podkreślali, że pod ich rządami nie będzi kryzysu gospodarczego. Każdy z nich ma plan ratowania tego segmentu, oczywiście poprzez duże oszczędności w wielu dziedzinach, które ich zdaniem nie potrzebują dużego wkładu finansowego.
Na pytanie o wnioski z wojny w Iraku, McCain stwierdził, że została źle rozegrana, ale ostatecznie Ameryka zwyciężyła. Obama powiedział natomiast, że miał wątpliwości co do wejścia wojsk do Iraku, a USA straciły kontrolę nad działaniami wojennymi. Dodał, że Al-Kaida jest tak samo silna jak w 2001 roku, a Osama bin Laden nie został ujęty. McCain podkreślał, że Obama nie był ani w Iraku, ani w Afganistanie.
Na pytanie o stosunki z Rosją, kandydat Demokratów (Obama) stwierdził, że ostatnio Rosja zachowuje się jak mocarstwo z XX wieku, mimo że mamy wiek XXI. Dodał, ze trzeba wspierać sojusznikow z młodych demokracji europejskich tj. Polaków, Łotyszy, Litwinów i Estończyków. McCain zgodził się z tym stwierdzeniem.
Ostatnie pytanie dotyczyło ryzyka kolejnego ataku terrorystytcznego na USA. Kandydat Rebublikanów stwierdził, że jest ono dużo mniejsze, ale nie oznacza to, że można spocza.ć na laurach. Obama dodał, że należy kontorolować państwa, które mają broń atomową i podkreślił, że dużą rolę pełni tu tarcza antyrakietowa.
Na koniec Barack Obama powiedział, że stawia na edukację, a John McCain zaznaczyl, że nie zostawi weteranów.
Wybory w USA są zaplanowane na 4 lisotpada br.