Eksplodująca kuchenka mikrofalowa zabiła dziecko! 11-latka zginęła na miejscu. Szokujące ustalenia policji
Kuchenka mikrofalowa zabiła dziecko! Do tego nieprawdopodobnego wydarzenia doszło w Belgii, a konkretnie w Antwerpii, przy ulicy Nieuwdreef. W poniedziałek w jednym z domów zginęła 11-letnia dziewczynka po tym, jak stojąca obok niej kuchenka mikrofalowa eksplodowała. Kulisy dramatu szokują. Wszystko wskazuje na to, że powodem śmierci niewinnego dziecka był gangsterskie porachunki związane z narkotykami. Jak to możliwe? Otóż w miejscu, gdzie mieszkała dziewczynka, rozpętała się w poniedziałek o 18:30 strzelanina. Gangsterzy ostrzelali bramę garażową budynku w dzielnicy Merksem, tymczasem za tą bramą znajdowała się prowizoryczna kuchnia. W momencie, w którym padły strzały, stało tam kilka osób, w tym 11-latka. Kule trafiły w kuchenkę mikrofalową i urządzenie eksplodowało, doprowadzając do śmierci 11-latki.
"Mamy do czynienia z porachunkami bandytów narkotykowych. Trwa między nimi wojna"
"Wszystko wskazuje na porachunki bandytów. Mamy do czynienia z porachunkami bandytów narkotykowych. Trwa między nimi wojna, a przestępcy atakują domy innych przestępców. Przechodziliśmy przez to od miesięcy i stało się to, czego obawiałem się od dawna. Padła niewinna ofiara. Dziecko" – powiedział burmistrz Antwerpii Bart De Wever. Możliwe, że ta konkretna rodzina została zaatakowana nieprzypadkowo, jednak to ma wyjaśnić śledztwo.