Richard Kuklinski uznawany jest za jednego z największych zbrodniarzy XX wieku. Zabijał bezlitośnie i beznamiętnie. Pierwszą ofiarę pozbawił życia w wieku 14 lat.
Urodził się w 1935 roku w Jersey City w New Jersey w USA. Miał polsko-irlandzkie pochodzenie. Oboje rodzice pochodzili z patologicznych rodzin. Jego ojciec Stanley, bardzo często zaglądał do kieliszka, bił żonę i dzieci. Matka natomiast wychowała się w sierocińcu, gdzie sadystyczne zakonnice oraz gwałt przez księdza ukształtowały jej późniejszy ponury charakter.
Richard po raz pierwszy był świadkiem śmierci w swoim domu, kiedy to pijany ojciec zatłukł na śmierć jego starszego brata Floriana. Po tym zdarzeniu ojciec odszedł do kochanki, a Richard stał się najstarszym mężczyzną w domu.
Trudno się dziwić, że Kuklinski był niezwykle sadystycznym człowiekiem. Miał po kim odziedziczyć te skłonności. Początkowo dawał upust swojemu sadyzmowi znęcając się nad zwierzętami. Przywiązywał je do zderzaków autobusów, zrzucał z dachów i wrzucał do pieca. Na pierwszą ludzką ofiarę nie trzeba było długo czekać.
W ręce 14-letniego Richarda wpadł przywódca lokalnego gangu łobuzów. Policja znalazła chłopaka w pobliskim jeziorze ze zmiażdżoną głową i odciętymi palcami. Zanim skończył 20 lat miał na koncie już około 20 zbrodni. Zabijał głównie bezdomnych.
Zobacz: Eutanazja dzieci w Belgii legalna! Będą mogły poprosić o śmierć
W latach 50. XX wieku wstąpił do mafii, gdzie zyskał miano najbardziej brutalnego cygla mafii w historii. Jak sam przyznał wykonał łącznie około 200 egzekucji.
Przykładny mąż i ojciec
Po kilku latach "pracy" jako płatny morderca, Richard postanowił się ustatkować. Mogłoby się wydawać, że jako mąż i ojciec 2 córek, zakończy przygodę z morderstwami w tle. Nic bardziej mylnego. Richard nadal mordował, po czym wracał do domu przybierając maskę przykładnego ojca i głowy rodziny. Wprawdzie bił również żonę, ale przynajmniej dbał o dzieci. Nigdy niczego im nie brakowało. Rodzina do końca nie domyśliła się, czym naprawdę zajmuję się Richard.
Kuklinski został schwytany 1986 roku. Został skazany na podwójne dożywocie. Zmarł w więzieniu najprawdopodobniej z przyczyn naturalnych, 5 marca 2006 roku. Tuż przed śmiercią wyjawił, że żałuje tylko jednego: że nie zabił swojego ojca.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail