W rozmowie zdobywca nagrody telewizyjnej Emmy i scenarzysta "Ulicy Sezamkowej", Mark Saltzman, jednoznacznie wyznał, że pisząc scenariusze do serialu w czasie jego największej popularności myślał o dwóch męskich postaciach - Bercie i Erniem - jako o parze. Według niego, postaci tych nie da się osadzić w innym kontekście. Jak stwierdził bezkompromisowo: - Nie sądzę, bym wiedział, jak inaczej ich opisać. Tylko jako kochająca się para.
Scenarzysta przyznał ponadto, że przygody bohaterów często były inspirowane jego związkiem z twórcą filmów dokumentalnych, Arnoldem Glassmanem. Jak wspominał: - Niejedna osoba zwracała się do mnie i do Arniego per Bert i Ernie. Arnie był montażystą filmowym - jeśli myślisz o Bercie mającym pracę w realnym świecie, czy to nie byłoby dla niego idealne? Bert ze swoimi spinaczami biurowymi i zorganizowaniem? A ja byłem żartownisiem (...) Wydaje mi się, że nie wiedziałbym, w jaki inny sposób o nich pisać niż jako o kochającej się parze. Pisałem skecze... OCD Arniego ścierało się z tym, jak chaotyczny byłem ja. I to była właśnie dynamika Berta i Erniego. Rzeczy, które wkurzały Arniego były rzeczami, które wkurzały Berta.
Studio Sesame Workshop, które odpowiada za Muppety i „Ulicę Sezamkową”, postanowiło odnieść się do tych spekulacji publikując specjalne oświadczenie. Jak czytamy: - Tak, jak zawsze było to podkreślane, Bert i Ernie są najlepszymi przyjaciółmi. Zostali stworzeni, by uczyć dzieci, że nawet ludzie różniący się od siebie, mogą się przyjaźnić. Mimo, że są identyfikowani jako postacie płci męskiej, które posiadają wiele ludzkich cech (jak z resztą większość Muppetów), to wciąż tylko kukiełki, które nie mają żadnej orientacji seksualnej.