Przybyły do Nowego Jorku w związku z przewodnictwem Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ prezydent Andrzej Duda (46 l.) wraz z małżonką złożył wieniec w Jersey City w środę po południu. Jako gospodarz miejsca obecny był także burmistrz Steven Fulop (41 l.), który również złożył pod pomnikiem kwiaty. Później politycy uścisnęli sobie dłonie i wymienili prezenty - burmistrz Fulop wręczył prezydentowi Dudzie miniaturę pomnika katyńskiego z 1988 roku, z kolei polski prezydent podarował włodarzowi Jersey City książkę na temat pomnika. Nie obyło się bez krótkiej rozmowy. - Była to dobra okazja, żeby burmistrz wysłuchał po raz kolejny dość twardych słów polskiego prezydenta, który powiedział dość kategorycznie i wyraźnie, że oczekuje wypełnienia obowiązku, jakim jest poszanowanie pomnika katyńskiego w Jersey City - powiedział po wizycie w Jersey City szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Wcześniej, w środę, Andrzej Duda spotkał się w Konsulacie Generalnym RP na Manhattanie z przedstawicielami organizacji żydowskich, a także jako pierwszy polski prezydent odwiedził siedzibę Archiwum Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce i porozmawiał z jego członkami. Z kolei w czwartek Andrzej Duda przewodniczył obradom Rady Bezpieczeństwa ONZ, poświęconym przestrzeganiu prawa międzynarodowego.
W piątek prezydent poleci do Chicago. Spotka się tam z gubernatorem stanu Illinois, złoży kwiaty pod tamtejszym pomnikiem katyńskim i tablicą smoleńską oraz odwiedzi żołnierzy amerykańskiej Gwardii Narodowej, a w sobotę weźmie udział w kilkugodzinnym spotkaniu z Polonią. Do Polski prezydent wróci w niedzielę.