Jakież było zdziwienie 5-letniej Demileigh, gdy jej lalka zaczęła mówić. Ale nie było to żadne „Dzień dobry”, ale soczyste „What a f***!”. Dziewczynka zdębiała, a jej mama omal nie dostała zawału: „Córka bardzo chciała mieć lalkę Barbie, od wielu tygodni mnie o nią prosiła, więc mój tata kupił ją w prezencie” relacjonowała mama dziewczynki. Jak się okazuje, na początku nikt nie zwracał uwagi na to, co wygaduje laleczka. Co prawda, 5-latka ciągle się nią bawiła, ale nie zauważono niczego podejrzanego.
Gdy w końcu bluzgi lali wyszły na jaw mama popędziła z nią do sklepu. Niestety, nie miała paragonu i nie mogą jej zwrócić. W sprawę została zamieszana nawet producent lalki, firma Mattel., która tłumaczyła, że nastąpił błąd techniczny. Wszczęto dochodzenie w tej sprawie. A mała Demileigh? Niestety, już nie ma gadającej lalki, z którą mogą pogawędzić.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Sprawdź: Twoje dziecko bawi się białymi lalkami! Wiedz, że COŚ SIĘ DZIEJE! Ciekawy eksperyment