Fani popu na całym świecie są w rozpaczy. 25 grudnia niespodziewanie zmarł George Michael (53 l.), jeden z najsławniejszych i najbardziej utalentowanych wokalistów wszech czasów. Odszedł spokojnie w swoim domu w Wielkiej Brytanii, w miejscowości Goring-on-Thames. Jak podali przedstawiciele artysty, przyczyną śmierci była niewydolność serca. George Michael urodził się w Londynie, w grecko-angielskiej rodzinie jako Georgios Kyriacos Panayiotou. Od dziecka wiedział, że jego powołaniem jest muzyka. Sławną partię saksofonu z „Careless Whisper” wymyślił jako 17-latek. Jego wielka kariera zaczęła się w zespole Wham! w latach 80-tych. To wtedy powstały takie przeboje, jak „Wake Me Up Before You Go-Go” czy „Last Christmas”.
ZOBACZ TEŻ: Już wiadomo, na co zmarł George Michael
W drugiej połowie lat 80-tych Michael zaczął solową karierę. Wylansował takie hity, jak „Faith”, „Father Figure”, „Freedom! ‘90”, Jesus To A Child”. Był bohaterem skandali. Aż do 1998 roku udawał heteroseksualistę, by nie rozczarować milionów zakochanych fanek, a przyznał się dopiero wtedy, gdy został aresztowany za „czyny lubieżne” w publicznej męskiej toalecie. Przez wiele lat zmagał się też z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Jak sam wyznał, w pewnym okresie palił nawet 25 papierosów z marihuaną dziennie. Pięć lat temu po raz pierwszy znalazł się na granicy życia i śmierci z powodu zapalenia płuc, przeszedł wtedy zabieg tracheotomii. Mimo kłopotów ze zdrowiem miał wiele planów i właśnie zaczynał pracę nad nową płytą.