Święta Bożego Narodzenia to czas, który każdy chce spędzić w gronie najbliższych. Są jednak zawody, które nie zawsze na to pozwalają. Tak, jak w przypadku amerykanki Pierce Vaughan, która jest stewardesą. Jej tata - Hal Vaughan, nie wyobrażał sobie jednak świąt bez swojej ukochanej córki, której na ich czas wypadł dyżur w powietrzu.
Hal wpadł na genialny pomysł. Kupił bilety na wszystkie trasy, na których latała w święta jego córka. Było to aż sześć lotów na trasie Floryda - Michigan. W ten sposób chciał spędzić Boże Narodzenie blisko swojego dziecka. O wyjątkowym ojcu i jego pomyśle świat dowiedział się dzięki współtowarzyszowi Hala podczas jednego z lotów, który opisał historię Hala w mediach społecznościowych.