Obecnie, latając samolotem po Stanach, pasażerowie okazują swoje zwykłe ID - prawo jazdy lub non driving ID, wydawane przez stanowe wydziały motoryzacji. Wszystko jednak może się wkrótce zmienić. Cztery lata po zamachach 9/11, gdzie terroryści posługiwali się fałszywymi dokumentami tożsamości, w maju 2005 r. Kongres przyjął Real ID Act. Stało się to na zalecenie 9/11 Commission. Ustawa wymaga, by wszystkie stany do 22 stycznia 2018 r. odpowiednio zmodyfikowały procedury wydawania praw jazdy i dokumentów tożsamości i wprowadziły specjalne zabezpieczenia uniemożliwiające ich podrobienie. Wymaga też utrzymywanie danych posiadacza dokumentu w centralnej bazie danych.
Według danych Department of Homeland Security (DHS) i Administracji ds. Bezpieczeństwa Transportu (TSA) zaledwie 27 stanów dokonało wszystkich wymaganych formalności. Pozostałe albo nie podjęły w tej sprawie żadnych działań albo ciągle je wdrażają. Do tych ostatnich należą m.in. Nowy Jork, New Jersey, Pensylwania, licznie zamieszkałe przez Polaków. Tak więc jeżeli przed upływem terminu federalne procedury nie zostaną całkowicie wdrożone, mieszkańcy tych stanów, lecący na przykład z NYC do Chicago, mogą zostać poproszeni o okazanie paszportu, zielonej karty lub wojskowego ID.