Jak pisze agencja DPA, powołując się na dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung", Lech Kaczyński wysłał do przywódców NATO list, w którym przypomniał, że w 1955 roku Republika Federalna Niemiec została przyjęta do NATO, choć jej granice nie były uznane przez wszystkie państwa europejskie, a sytuacja w Berlinie groziła konfrontacją zbrojną na niewyobrażalną skalę. Pomimo wątpliwości, Sojusz podjął odważną decyzję - podkreślił Kaczyński, popierając wejście Ukrainy i Gruzji do NATO.
Niemcy sprzeciwają się szybkiemu przystąpieniu tych dwóch państw do Sojuszu. Nie chcą pogłębiać zadrażnień z Rosją.