- Wszyscy albo nikt! Nie godzimy się na to, by być jakąś kartą przetargową w negocjacjach z Trumpem! To demokraci stworzyli niekontrolowaną machinę deportacyjną i teraz nie stawiają oporu republikanom! - to niektóre z zarzutów, jakie usłyszała Nancy Pelosi od grupy młodych imigrantów na wiecu w San Francisco, gdzie promowała nowe ustawodawstwo, które miałoby chronić Dreamersów. Nowy Dream Act był w zeszłym tygodniu tematem rozmów z prezydentem Donaldem Trumpem (71 l.). Choć Pelosi i uczestniczący w negocjacjach przewodniczący mniejszości senackiej Charles Schumer (66 l.) mówili o osiągnięciu porozumienia w sprawie nowej ustawy, która zastąpiłaby zlikwidowany przez prezydenta program DACA, to jednak Trump temu zaprzeczył. Kwestią sporną jest mur na granicy i jego finansowanie.
Niemniej projekt nowego Dream Act powstał. Pelosi mówiła na wiecu o jego zaletach. Zapewniła, że będzie chronić młodych przed deportacją. Ale Dreamersi, już zdradzeni i okradzeni z marzeń przez Trumpa, nie chcą takiego rozwiązania. Na wiecu krzyczeli, że chcą kompleksowej reformy, która da status wszystkim nieudokumentowanym imigrantom w Ameryce, a nie tylko młodym.