Legalny status dla 11 milionów nielegalnych

2015-07-30 2:00

W przeciwieństwie do swojego partyjnego kolegi Donalda Trumpa, Jeb Bush od samego początku rozpoczęcia kampanii wyborczej, nie tylko dał się poznać jako przyjaciel imigrantów – tak legalnych jak i nieudokumentowanych –  ale i jest świadom, że Ameryka potrzebuje reformy imigracyjnej. I to – jak powtarza na wiecach – kompleksowej, która  unowocześni system sponsorowań na miarę XXI wieku i pozwoli wyjść z cienia oraz zalegalizować status nie części, a wszystkim imigrantom żyjącym w Stanach nielegalnie.

W wywiadzie dla nadawanej w Stanach hiszpańskojęzycznej stacji Telemundo, syn i brat byłych prezydentów Stanów Zjednoczonych obiecał, że jako przywódca Ameryki dopilnowałby, aby kompleksowa reforma  prawa imigracyjnego stała się faktem, a nie przyczyną sporów i przepychanek politycznych. – Zamiast kłócić się i upierać przy swoim, trzeba usiąść i na spokojnie przedyskutować punk po punkcie, aby wypracować najlepszy z możliwych kompromis. Wiem, że możemy się dogadać, wiem, że możemy przeprowadzić reformę imigracyjną, która rozwiąże problem 11 milionów nieudokumentowanych imigrantów, którzy żyją w cieniu – mówił Jeb Bush w wywiadzie, którego udzielił po hiszpańsku. Były gubernator Florydy zgodził się też, że absolutna koniecznością jest lepsze zabezpieczenie granicy, większa kontrola osób wjeżdżających i opuszczających Stany. Podkreślił jednak, że Ameryka musi ułatwić procedury sponsorowań dla wykwalifikowanych pracowników a także osób, które skończyły amerykańskie uczelnie. Kompleksowa reforma powinna to uwzględnić tak samo jak to, aby dać 11 milionom nielegalnych możliwość zalegalizowania pobytu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki