Sukienkę, opisaną na potrzeby broszury aukcyjnej, jako „skrojoną na miarę, dopasowaną mini bez pleców z bambusem i kwiatowym nadrukiem na jedwabiu", zaprojektowała osobista styliska Amy Winehouse, Naomi Parry. Ta kreacja miała być symbolicznym, nowym otwarciem dla piosenkarki. Jak donosi "New York Post", projektantka wyznała, że suknia powstała w czasie, gdy Winehouse była na odwyku przed swoim ostatnim występem, i miała być początkiem czegoś nowego. "Sukienka od bycia znakiem czegoś nowego i ekscytującego stała się symbolem absolutnego zniszczenia” - mówiła. Przypomnijmy, że zaledwie miesiąc po koncercie w Serbii, w czasie którego Winehouse miała kreację na sobie, artystka zmarła w wyniku zatrucia alkoholem. Miała wówczas 27 lat.
Przeczytaj koniecznie! Demi Lovato zaprojektowała wyjątkowy wibrator. "Wszyscy zasługujemy na orgazm"!
16 milionów za rzeczy Amy Winehouse
Sukienka została niedawno sprzedana za prawie milion złotych. To wielki sukces, ponieważ oczekiwano, że kreacja pójdzie za maksymalnie 17 tysięcy dolarów, czyli trochę ponad 67 tysięcy złotych. Na licytację, zorganizowaną przez rodzinę zmarłej dziesięć lat temu brytyjskiej wokalistki i dom aukcyjny Julien's Auctions, wystawiono ponad 800 przedmiotów: ubrań, butów i elementów biżuterii, w których artystka występowała w czasie trwania swojej kariery. Pamiątki po Amy sprzedano za cztery miliony dolarów, czyli prawie 16 milionów złotych!
Amy pomaga po śmierci
Wszystkie rzeczy rockmanki, po jej śmierci, trafiły do magazynu i tam przeleżały prawie 10 lat. Dopiero niedawno jej rodzina była gotowa pozbyć się tych przedmiotów. I to w szczytnym celu. Dochód z aukcji trafi bowiem do Fundacji Amy Winehouse, organizacji wspierającej młodzież, która walczy z nałogiem.