Siostry urodziły się zrośnięte głowami. Lekarze dawali im 2 proc. szans na przeżycie, dziś mają 7 lat i są rozdzielone
Kiedy Heather Delaney z Karoliny Północnej dowiedziała się, że jej dzieci to bliźnięta syjamskie zrośnięte głowami, była w jedenastym tygodniu ciąży. "Najpierw byliśmy w szoku. To coś, co ogląda się w telewizji, tego rodzaju rzeczy nie przytrafiają się normalnie ludziom" - mówi kobieta w Daily Star. Szansa na taką ciążę wynosi 1 do 2,5 miliona. Heather była na początku szóstego miesiąca, gdy lekarze zdecydowali o cesarskim cięciu. Na świat przyszły Erin i Abby. Dziewczynki były mocno zrośnięte głowami. Medycy nie kryli, że szanse na przetrwanie operacji są niemal zerowe, a dokładnie wynoszą zaledwie 2 procent. Rodzice postanowili jednak zdecydować się na rozdzielanie dziewczynek.
Dziś bliźniaczki mają po 7 lat. Skończyły przedszkole, ale nie mówią
Kiedy Erin i Abby miały rok, lekarze przeprowadzili operację. Choć wydawało się, że to tylko desperacka próba ocalenia dzieci, wszystko się udało! Dziewczynki udało się rozdzielić. Nadszedł trudny czas kolejnych zabiegów oraz żmudnej rehabilitacji. W jakim stanie są obecnie 7-letnie dziewczynki? O wszystkim opowiada w mediach społecznościowych ich matka. Jej dzieci właśnie skończyły przedszkole. Są na poziomie rozwoju intelektualnego 1,5-rocznych dzieci i nie mówią. Jak jednak mówi Heather, jest dumna z córek. "Tak, są niepełnosprawne, ale tak szczęśliwe" - przekonuje kobieta.