Ten chłopiec miał zaledwie 1 procent szans na przeżycie, a jednak mu się to udało i właśnie został wypisany ze szpitala do domu! Curtis Means (16 mies.) urodził się w lipcu zeszłego roku w miejscowości Birmingham w amerykańskim stanie Alabama. Dziecko przyszło na świat w dwudziestym pierwszym tygodniu ciąży i ważyło zaledwie 420 gramów. Było jednym z bliźniąt. Niestety, dziewczynka imieniem C'Asya nie przeżyła, zmarła zaledwie dwa dni po narodzinach. Tymczasem chłopiec walczył. Już wtedy był jednym z rekordzistów Guinnessa, bo nie umarł zaraz po porodzie, jak bywa niemal zawsze w przypadku tak bardzo przedwcześnie urodzonych dzieci. Curtis Means zdumiewał lekarzy, którzy praktycznie nie dawali mu szans. Dziecko pierwsze miesiące życia spędziło pod respiratorem.
NIE PRZEGAP: Tak będą wyglądać Kate i Meghan jako staruszki! Która lepiej?
NIE PRZEGAP: Księżniczka Monako wróciła do męża! Wybaczyła mu zdrady?
Z czasem jednak stan niemowlęcia się poprawiał. W końcu medycy stwierdzili, że Curtisa można wypisać ze szpitala do domu! Dzisiaj chłopiec ma już 16 miesięcy i żyje. Co prawda jeszcze nie tak, jak inne dzieci w jego wieku, ale według lekarzy, jego stan zdrowia jest dobry i z czasem zupełnie wydobrzeje. Dziecko korzysta jeszcze z tak zwanego koncentratora tlenu i jest karmione pozaustrojowo.