Wojsko izraelskie poinformowało we wtorek wieczorem (30 lipca), że Szukr zginął w ataku. Przedstawiono go jako najwyższego rangą dowódcę wojskowego Hezbollahu, który był również odpowiedzialny za sobotni atak na kontrolowane przez Izrael Wzgórza Golan, gdzie zginęło 12 dzieci i nastolatków.
Kontrolujący południe Libanu Hezbollah przekazał w środę, że Szukr znajdował się w budynku, w który uderzyli Izraelczycy, ale nie potwierdził jego śmierci.
W ataku zginęło łącznie 5 osób - poinformowało libańskie ministerstwo zdrowia.
Szukr, znany też jako Hadżdż Mohsin, był bliskim doradcą przywódcy Hezbollahu Hasana Nasrallaha. Według izraelskiego wojska odpowiadał także za inne śmiertelne ataki na Izrael. USA oskarżały go o współudział w planowaniu i przeprowadzeniu zamachu bombowego na koszary amerykańskich żołnierzy w Bejrucie w 1983 r. Zginęło w nim 241 amerykańskich i 58 francuskich żołnierzy.
To najwyższy rangą dowódca Hezbollahu zabity w toczącej się od wybuchu wojny w Strefie Gazy wymianie ognia, zapoczątkowanej przez libańską organizację. Izraelski nalot był reakcją na sobotni atak na druzyjskie miasteczko Madżdal Szams, najbardziej krwawy atak na ludność cywilną Izraela od 7 października 2023 r.
Na Bliskim Wschodzie rosną obawy przed eskalacją napięcia, szczególnie po tym, gdy kilka godzin po Szukrze w przypisywanym Izraelowi nalocie zginął w Teheranie polityczny przywódca palestyńskiego Hamasu Ismail Hanije. Iran i Hamas już zapowiedziały odwet na Izraelu. Zarówno Hamas, jak i znacznie lepiej uzbrojony Hezbollah są częścią osi wymierzonej w Izrael i kierowanej przez Teheran.
Hamas: Ismail Hanije zginął od "bezpośredniego uderzenia pocisku rakietowego"
Ismail Hanije zginął od "bezpośredniego uderzenia", powiedział wiceprzewodniczący biura politycznego Hamasu, Khalil Al-Hajja - przekazała agencja Reuters. Użyto "pocisku rakietowego" - stwierdził w środę, 31 lipca podczas zwołanej w Teheranie konferencji prasowej.
"Na razie wiemy, że okna, drzwi i ściany (pokoju, w którym znajdował się Hanije) "zostały zniszczone" - oświadczył. Przekonywał, że zamach na Hanijego "nie był osiągnięciem", ponieważ był on postacią publiczną i nie działał w ukryciu - przekazała libańska telewizja Al Manar.