Nie rozwiązany problem to relacja między egzekwowaniem strefy zakazu lotów nad Libią a operacjami wojskowymi, które mają chronić cywilów, a także zakres misji. W tej chwili w Libii dowodzą amerykanie, ale docelowo misja ma być międzynarodowa. To oznaczałoby, że dowodzenie powinien przejść NATO, sprzeciwiają się temu jednak państwa arabskie.
Przeczytaj koniecznie: Muammar Kaddafi przed bombami schował się w namiocie
Jeśli dyplomaci nie znajdą wyjścia z obecnej patowej sytuacji, 29 marca w Londynie odbędzie się pierwsze spotkanie w wąskim gronie przedstawicieli koalicji, która bierze udział w interwencji zbrojnej w Libii. Decyzja tak czy inaczem musi zapaść i to szybko, bo operacja pod kryptonimem "Świt Odysei" przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego i w obronie ludności cywilnej trwa od soboty.
Tymczasem telewizja al- arabija podała, że bomby spadły na kompleks Muammara Kaddafiego w Trypolisie. Wcześniej mieszkańcy mówili o ośmiu eksplozjach we wschodniej części miasta.