Śledczy potwierdzają na razie jedynie tylko to, że w czwartek w nocy otrzymano zgłoszenie z Trump Parc Condominium Complex przy 59th Street i Sixth Avenue na Manhattanie o podejrzanie wyglądającej przesyłce. Była zaadresowana do 32-letniego Erica Trumpa. Mężczyzny nie było w domu bowiem jest z ojcem w trasie kampanijnej.
Po przybyciu na miejsce, przejęciu przesyłki i otwarciu, okazało się, że w środku jest list z pogróżkami oraz biały proszek. Nie poinformowano, kto dokonał zgłoszenia ani też do kogo skierowane były pogróżki, czy do syna Trumpa czy też do republikańskiego kandydata walczącego o nominację prezydencką. Substancja trafiła z kolei do laboratorium, ale wstępne testy wykazały, że nie była groźna. Śledztwo i poszukiwania nadawcy trwają.
List z pogróżkami do syna Trumpa. Czy ktoś chce zastraszyć republikańskiego kandydata?
2016-03-19
1:00
Agenci FBI oraz nowojorska policja prowadzą dochodzenie w sprawie przesyłki przeznaczonej dla Erica Trumpa, w której znajdował się list z pogróżkami oraz tajemnicza substancja.