Decyzję o karze wydał miejski Environmental Control Board (Zarząd Kontroli Środowiska – ECB) i to już po raz trzeci. John Liu wcale nie wypiera się, że jego plakaty zawisły w miejscach niedozwolonych. Nie chce jednak płacić kary, powołując się na błędy proceduralne. Ta batalia trwa już od dwóch i pół roku, o czym donosi wtorkowy „New York Post”. Pierwsze starcie wygrał Liu. Przyznano mu rację, że Sanitation Department (DOS) popełnił błędy w procedurze, wydając decyzję o karze. DOS jednak naprawił swój błąd i postąpił zgodnie z wymogami prawa. Tym razem biuro rewidenta odwołało się, ponieważ wezwanie do zapłacenia kary trafiło do osoby, która nie pełniła już swojej funkcji. Tu jednak Liu poległ, ponieważ jego biuro nie zmieniło tej informacji w oficjalnych dokumentach miejskich.
John Liu ubiega się o stanowisko burmistrza Nowego Jorku. W styczniu w kasie jego kampanii było ok. 1.6 mln dol., ale kampania ta jest przedmiotem śledztwa federalnego. W listopadzie 2011 roku otrzymał on tytuł honorowego Polonusa („Honorary Polish American”) od Kongresu Polonii Amerykańskiej (oddział Downstate NY). Dwa tygodnie później oficjalnego poparcia w kampanii udzieliło mu Stowarzyszenie Polskich Biznesmenów im. K. Pułaskiego.