Do tragedii doszło, gdy część lodowca Nanda Devi odłamał się, spadł na tamę na rzece Alknanda i tym samym spowodował ogromną falę wody razem z lawiną błota i kamieni. Niszczycielska siła zniszczyła okoliczne domy, wśród zaginionych są też pracownicy dwóch hydroelektrowni. Jak donosi rząd stanowy regionu Uttarakhand na północy kraju udało się uratować 15 osób, ale podczas akcji ratunkowej znaleziono w różnych miejscach ciała 14 osób.
Elizabeth Puranam, dziennikarka Al Jazeery, która przebywa w Rishikesh, powiedziała, że akcja ratunkowa w tym miejscu została wznowiona wcześnie w poniedziałek rano, gdy do akcji ratunkowej dołączyły setki żołnierzy. - Jest wiele pytań o to, dlaczego elektrownie wodne budowano na tak wrażliwych ekologicznie obszarach - powiedziała. Media podkreślają, że zdecydowana większość zaginionych to pracownicy dwóch hydroelektrowni. W sumie liczba osób zaginionych wzrosła ze 140 do 170 osób.