Wiadomo, że na liście podejrzanych jest w sumie ponad 50 osób, wśród nich lekarz, pielęgniarze i pielęgniarki. Pracownicy szpitali oraz kostnic wymuszali na zakładach pogrzebowych łapówki w wysokości 100 euro za każdą informację o śmierci pacjenta, dzięki czemu firma ta zajmowała się przewozem zwłok oraz pochówkiem.
Specjalną "nagrodę" w wysokości od 300 do 600 euro dostawali pracownicy służby zdrowia, którzy informowali zakłady pogrzebowe o tym, że wkrótce na ich oddziale należy spodziewać się śmierci pacjenta, będącego w ciężkim stanie.