"Odejdź, odejdź!" - takimi okrzykami powitali Aleksandra Łukaszenkę pracownicy jednej z fabryk, do której udał się na spotkanie. Zamiast głosów poparcia czekało go tylko upokorzenie. Tego nie mógł znieść. A szczególnie rozjuszył go widok jednego z robotników, który nagrywał te upokarzające chwile telefonem. Dyktator podbiegł do robotnika i zaczął mu wygrażać.
"Jeśli mnie sprowokujesz, rozprawię się z tobą w okrutny sposób" - mówił Łukaszenka, a inni pracownicy fabryki wciąż nagrywali go telefonami, dzięki czemu nagranie pokazujące wygrażającego Łukaszenkę wkrótce obiegło internet. Na Białorusi od zeszłej niedzieli trwają masowe protesty po tym, jak opozycja ogłosiła, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Wedug CKW miał je wygrać Łukaszenka, według opozycji i niezależnych exit polls - Swietłana Cichanouska.