Alaksandr Łukaszenka w stanie krytycznym? Białoruski dyktator trafił do szpitala w Moskwie

i

Autor: Wikimedia Commons, Creative Commons

Białoruś

Łukaszenka: powinniśmy zaatakować Ukrainę wcześniej

2023-06-03 10:01

Na posiedzeniu Rady Szefów Agencji Bezpieczeństwa i Służb Specjalnych państw WNP Aleksandr Łukaszenka oświadczył, że Rosja i Białoruś powinny były „rozwiązać kwestię” Ukrainy w latach 2014-2015, kiedy „nie miała ani armii, ani gotowości” do wojny. Samozwańczy prezydent Białorusi powiedział też, że „całkowicie zgadza się” z Władimirem Putinem, że „nie my rozpoczęliśmy” wojnę w Ukrainie, ale „zaczęła się ona na długo przed 2014 rokiem”. Zdaniem Politico, wypowiedzi dyktatora świadcżą o tym, że "w pełni pogodził się on ze swoją przemianą w marionetkę Władimira Putina".

Wojna wisiała na włosku od dłuższego czasu

„Jedynym błędem, jaki popełniliśmy, było prawdopodobnie to, że nie rozwiązaliśmy tej kwestii w latach 2014-2015, kiedy Ukraina nie miała armii. Chcieliśmy to załatwić pokojowo. Oni jednak wykorzystali ten czas na stworzenie gotowych do walki sił zbrojnych”, stwierdził w Mińsku Łukaszenka podczas spotkania z szefami agencji bezpieczeństwa państw z byłego bloku sowieckiego należących do Wspólnoty Niepodległych Państw, relacjonuje Politico.

Czy Białoruś stanowi dla nas zagrożenie? Komandor Maksymilian Dura wyjaśnia

„Widzieliśmy, że to nadchodzi”, powiedział Łukaszenka odnosząc się do rosyjskiej inwazji. Gdyby wojna nie wybuchła w zeszłym roku, „rozpoczęłaby się później, ale z gorszymi warunkami dla Rosji i Białorusi”, dodał.

Samozwańczy prezydent Białorusi powiedział też, że „całkowicie zgadza się” z Władimirem Putinem, że „nie my rozpoczęliśmy” wojnę w Ukrainie, ale „zaczęła się ona na długo przed 2014 rokiem”. – Widzieliśmy wszystko, co się tutaj wydarzyło: ten brunatny pucz, który miał miejsce i do czego prowadzi Ukraina. Widzieliśmy, kto był na czele – powiedział, zarzucając ukraińskim władzom, że nie zapewniają pokojowego rozwiązania konfliktu.

Wypowiedź Łukaszenki, zdaniem Politico, wskazuje, że w pełni pogodził się on ze swoją przemianą w marionetkę Władimira Putina.

Jestem gotów walczyć wspólnie z Rosjanami, ale tylko w jednym przypadku: jeśli choćby jeden obcy żołnierz naruszy nasze granice, by zabijać moich rodaków – to zdanie Aleksandr Łukaszenka powtarzał wielokrotnie. Choć jedne z pierwszych rakiet, jakie w lutym 2022 roku spadły na Ukrainę zostały wystrzelone z terytorium Białorusi, to samozwańczy prezydent zapewnia, że jego żołnierze nie zaangażują się w konflikt.

Łukaszenka przez prawie trzy dekady sprawowania władzy utrzymywał z Putinem toksyczne relacje balansujące między miłością i nienawiścią. Ale po tym, jak Kreml pomógł mu odeprzeć masowe protesty uliczne po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 r., białoruski dyktator wszystko postawił na Putina, pomagając Moskwie rozpocząć inwazję na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 r. z terytorium Białorusi, komentuje Politico.

Sonda
Uważasz, że wojna na Ukrainie może trwać latami?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki