U naszych północno-wschodnich sąsiadów nie zastosowano przepisów o kwarantannie ani zamknięcia granic (m.in. wciąż gra tam ichniejsza liga piłkarska, a mecze rozgrywane są z udziałem widzów). Sielanka? Niekoniecznie... Do poniedziałku na Białorusi potwierdzono 700 przypadków zakażenia chorobą Covid-19. Potwierdzono też 13 zgonów z jej powodu. Tamtejsze Ministerstwo Ochrony Zdrowia poinformowało: – Hospitalizowane są 634 osoby. Większość z nich to osoby pierwszego kontaktu, które zostały namierzone podczas dochodzenia epidemiologicznego i w czasie testów znajdowały się w ośrodkach zdrowia. Co więcej, dziennikarze Biełsatu rozmawiali z lekarzami walczącymi z epidemią, którzy twierdzą, że oficjalne dane są zaniżane, a w aktach zgonu jako przyczynę śmierci wpisuje się grypę lub zapalenie płuc.
Polecany artykuł:
Ta też uważa Macwiejeu, którego 68-letnia matka zmarła w szpitalu w Witebsku. Miała onamieć koronawirusa oraz guza na kręgosłupie. Na zapalenie płuc zapadła podczas pobytu w szpitalu neurologicznym wkrótce po operacji usunięcia guza. Jak poinformował syn zmarłej, nie została ona uwzględniona w statystykach dotyczących zgonów z powodu koronawirusa, co pchnęło go do podjęcia decyzji, aby donieść na prezydenta Białorusi służbom. Jak napisał w swoim zgłoszeniu do milicji:
Żądam wszczęcia postępowania karnego wobec Alaksandra Łukaszenki, który pełniąc funkcje prezydenta Białorusi, nie podjął działań niezbędnych dla ochrony ludności przed rozprzestrzenianiem się wirusa