Podczas tych krótkich wakacji Przemek nie zapomniał oczywiście o sporcie: jeździł na rowerze, biegał i regenerował się w gabinecie odnowy biologicznej. Był też gościem wieczornego pikniku. – Nie zabrakło na nim ogniska z tradycyjną polską kiełbasą, której nie mogłem się oprzeć i nagiąłem trochę moją żelazną dietę – przyznaje sportowiec. – Nie ukrywam, że chętnie stoczyłbym w Chicago walkę dla polskich fanów boksu, których jest tu wielu – mówi pięściarz.
Przemysław Majewski ostatnią walkę stoczył w Bally’s Casino w Atlantic City, w której w 10-rundowym pojedynku pokonał Jamaala Davisa. MR
„The Machine” z wizytą w Chicago
Przemek „The Machine” Majewski – pięściarz wagi średniej, który na stałe mieszka w New Jersey – wpadł na na krótkie wakacje do Chicago. W Wietrznym Mieście spędził pięć dni. – Odwiedziłem tam przyjaciół, których znam jeszcze z Polski. Relaksowałem się też i nawiązywałem kontakty biznesowe, gdyż ciągle szukam nowych sponsorów – powiedział nam pięściarz, który w piękny słoneczny dzień spacerował po centrum Chicago.