Okazuje się, że ukochana kandydata na fotel prezydenta Francji ma trójkę dzieci z pierwszego małżeństwa. Najstarszy syn, Sebastien (41 l.), jest o dwa lata starszy od jej męża, z kolei córka Laurence (39 l.) chodziła do tej samej klasy co Macron, a w której to Brigitte była nauczycielką. Z kolei najmłodszej córce, Tiphaine (32 l.), nie przeszkadza, że jej ojczym jest od niej starszy zaledwie o kilka lat. Mało tego, doskonale się dogadują, o czym świadczy fakt, że Tiphaine od dłuższego czasu pracuje w jego sztabie wyborczym.
W dodatku Francuzi oszaleli na punkcie książki francuskiej dziennikarki Anne Fuldy (54 l.), która zdradza, jak wyglądał ich związek na początku. On miał 15, a ona 39 lat i od razu się bardzo polubili. Jako 16-latek Macron oznajmił rodzicom, że ożeni się ze swoją nauczycielką, ale jego rodzice byli przeciwni. Mówili, by poczekał, aż będzie pełnoletni. W końcu nie chcieli jednak, by kobieta z mężem i trójką dzieci skrzywdziła ich syna i wysłali go na studia do Paryża. Ale to nie złamało ich gorącego uczucia. W końcu Brigitte udało się rozwieść z mężem, a w 2007 r. para mogła w końcu stanąć na ślubnym kobiercu.
Zobacz także: United Airlines znów pozwane: "Wytargano mnie siłą z biznes-klasy i zwyzywano!" [ZDJĘCIA]