Okoliczności tajemniczego zniknęcia 4-letniej Madeleine McCann już niedługo mogą ujrzeć światło dzienne. Po ponad pięciu latach poszukiwań Maddie na nowy trop wpadł prywatny detektyw Stephen Birch.
Portugalskie media ujawniły wyniki śledztwa Bircha. Po trwającym kilka miesięcy dochodzeniu detektyw jest przekony, że Madeleine McCann nie żyje, a jej ciało ukryto pół metra pod ziemią na terenie posesji sąsiadującej z hotelem gdzie dziewczynka była na wakacjach z rodziną. Posiadłość w Praia da Luz jest własnością Brytyjczyka Roberta Murata.
Detektyw nie oskarża Murata o zabicie Maddie, ale jest przekony, że zwłoki dziecka są właśnie na jego posesji. Skąd Stephen Birch ma taką pewność? W toku prywatnego śledztwa Birch zebrał bardzo mocne dowody, a miejsce ukrycia ciała 4-latki pomógł mu georadar. Za pomocą tego urządzenia, podczas nieobecności Murata przeszukiwał nocą jego posesję.
- Zgromadziłem niezbite dowody na to, że pod jednym z chodników tej nieruchomości znajdują się ludzkie zwłoki. Ustaliliśmy, że chodnik ten został ułożony (...) krótko po zaginięciu dziewczynki - ujawnił detektyw.
4-letnia Madeleine McCann zaginęła 3 maja 2007 roku z pokoju hotelowego w Praia da Luz w portugalskim regionie. Z zeznań jej rodziców - Kate i Gerry'ego - wynika, iż zostawili ją w pokoju około godziny 19:30 i udali się na kolację w towarzystwie przyjaciół. Matka Madeleine odkryła zniknęcie córki ok. 22.
Madeleine McCann NIE ŻYJE. CIAŁO Maddie ZAKOPANE na terenie posiadłości w Portugalii - ZDJĘCIA
Nowe informacje w sprawie zaginięcia 4-letniej Madeleine McCann, która zniknęła w tajemniczych okolicznościach 3 maja 2007 roku z apartamentu hotelu w Praia da Luz w Portugalii. Detektyw Stephen Birch, który prowadzi prywatne śledztwo twierdzi, że Madeleine McCann nie żyje, a jej ciało zostało zakopane na terenie posiadłości Brytyjczyka Roberta Murata. Portugalska policja prawdopodobnie ponownie przeszuka sąsiadującą z hotelem posesję Murata.