Dla ślicznej Melissy Bassi (†16 l.) ta sobota miała być kolejnym dniem w szkole. Dziewczynka jak zwykle wysiadła z autobusu i poszła na lekcje w grupie koleżanek. Nagle okolicą wstrząsnął potężny wybuch. Eksplodował ładunek zrobiony z butli gazowych, schowany w kontenerze na śmieci. Świadkowie mówią o przerażającym widoku - leżących na ulicy nastolatkach, całych we krwi i czarnym pyle, ich płonących podręcznikach i plecakach. Melissa zginęła na miejscu, jej koleżanka Veronica Capodieci (16 l.) walczy o życie. Obrażenia odniosło też sześć innych osób. Choć oficjalnie nikt na razie nie przyznał się do zbrodni, wszystkie tropy prowadzą do mafijnej grupy Sacra Corona Unita. Zamach przeprowadzono niemal dokładnie w 20 lat po zamachu na sławnego sędziego Giovanniego Falcone (†53 l.) i jego żonę, także sędzię, Francescę Morvillo Falcone (†47 l.), która jest patronką zaatakowanej żeńskiej szkoły. Małżeństwo Falcone bezwzględnie walczyło z mafią, a Giovanni odkrył jej liczne powiązania z osobami na szczytach władzy.
Mafia zabija we Włoszech
2012-05-21
4:00
Krwawy zamach w południowych Włoszech! Mafiosi zaatakowali grupę uczennic idących na lekcje w mieście Brindisi. Zginęła 16-latka, a siedem jej koleżanek jest rannych.