Przerażająca historia! 27-letnia Juliana, fryzjerka i influencerka z Sankt Petersburga, została znaleziona martwa w swoim nowym, remontowanym mieszkaniu. Jej zwłoki były upchnięte do worka na śmieci i przysypane gruzem. Ciało młodej kobiety znaleziono trzy dni po tym, jak była widziana po raz ostatni. 23 listopada Juliana pojechała do swojego nowego mieszkania, w którym trwały prace remontowe. Znajomi mówią, że miała zamiar sprawdzić jak postępują. Z mieszkania już nie wyszła.
Zamordował fryzjerkę, u której robił remont
Na monitoringu udostępnionym śledczym widać kobietę, gdy wsiada do windy, na innym ujęciu z kolei można zobaczyć, że po paru godzinach z tej samej windy wysiada 41-letni Almaz Ibrajew, który prowadził u kobiety prace remontowe. To on jest głównym podejrzanym o brutalne morderstwo. Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami, miał pobić ją do nieprzytomności, po czym udusić drutem, a jej zwłoki zawinąć w folię, wrzucić do worka i przysypać odpadami budowlanymi. Po wszystkim przepadł bez wieści.
Tragedia w Rosji. Zabił, bo bał się, że mu nie zapłaci?
Policja zatrzymała go pod hostelem, w którym pomieszkiwał. Nieoficjalnie mówi się, że Ibrajew zabił młodą fryzjerkę, bo obawiał się, że nie zapłaci mu za remont. Kobieta bowiem wielokrotnie wyrażała niezadowolenie z jakości i postępu prac w jej nowym mieszkaniu.