Gdy tylko 15-letnia Emanuela Orlandi zaginęła, zaczęły krążyć na ten temat pogłoski mrożące krew w żyłach. Przez lata nie natrafiono ani na ślad dziewczyny, ani jej ciała. Czyżby odkryto je właśnie teraz?Na terenie ambasady Watykanu w Villi Borghese podczas prac budowlanych odkopano kości. Nieoficjalnie mówi się, że może to być właśnie 15-latka. Córka cywilnego pracownika Watykanu zniknęła 22 czerwca 1983 roku, gdy szła do szkoły muzycznej.
O udział w porwaniu podejrzewany był rektor bazyliki św. Apolinarego, ale śledztwo utknęło w martwym punkcie. W 2010 sławny egzorcysta, ojciec Gabriele Amorth powiedział, że według jego wiedzy dziewczyna została porwana przez żandarmerię watykańską do udziału w orgiach. Amorth zmarł cztery lata później. Rodzina Emanueli w związku z odkryciem wezwała Watykan do ujawnienia szczegółów szokującej sprawy.