Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę (26 grudnia) w niemieckim mieście Schweinfurt. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, powołując się na informacje portalu RND, w centrum miasta nagle zebrało się kilkuset obywateli i zorganizowało nielegalną i bardzo agresywną demonstrację, negującą istnienie pandemii. Na miejscu pojawiło się też kilka osób, które miały podburzać tłum i jak się okazało, robiły to skutecznie. Policjanci, próbujący zakończyć manifestację, byli obrażani i opluwani. Ostatecznie użyli gazu pieprzowego i pałek. W czasie niedzielnego zajścia zostało rannych ośmiu funkcjonariuszy oraz kilku uczestników manifestacji, w tym 4-letnia dziewczynka, która trafiła w chmurę gazu, gdy jej matka, należąca do ruchu antyszczepionkowego, próbowała się przebić z dzieckiem przez kordon policji. „Coraz częściej obserwujemy zjawisko polegające na tym, że rodzice chodzą na demonstracje antyszczepionkowe z dziećmi, nierzadko w wózkach, aby użyć ich jako tarczy ochronnej przed środkami stosowanymi przez policję” – komentował potem federalny przewodniczący Związku Policji (GdP) Oliver Malchow.
CZYTAJ KONIECZNIE! Szok! Gwiazdor "Kevina samego w domu" aresztowany! Miał bić, dusić i zastraszać swoją partnerkę
Demonstracja trwała w niedzielę, a już w poniedziałek (27 grudnia), kilka osób zostało skazanych. Sąd w Schweinfurcie nałożył grzywny i kary więzienia do roku w zawieszeniu na trzech mężczyzn i kobietę. Całą czwórkę oskarżono o stawianie oporu wobec funkcjonariuszy, napaść i znieważenie. Zatrzymano też mężczyznę, który miał przy sobie nóż, a wobec 44 osób wszczęto postępowanie o wykroczenie administracyjne. Thorsten Grimm, szef Niemieckiego Związku Policji Dolnej Frankonii żąda wprowadzania zakazu spotkań, organizowanych przez przeciwników szczepień i obostrzeń antyepidemicznych, które za każdym razem są coraz bardziej radykalne i agresywne.
CZYTAJ TAKŻE: Halle Berry zjawiskowa jako Kleopatra. Słynna aktorka jest nie do poznania!