Trzyletnia Ecrin i jej tata ofiarami zamachu w Stambule
Coraz więcej wiadomo na temat krwawego zamachu, do którego doszło wczoraj, 13 listopada w centrum Stambułu. Na środku zatłoczonej, popularnej wśród turystów ulicy pełnej sklepów eksplodowała bomba. W mediach społecznościowych pojawiły się wstrząsające nagrania z miejsca tragedii. Widać na nich, jak przerażeni przechodnie uciekają, dostrzegając kilkadziesiąt metrów od siebie kulę ognia. Obecny bilans tragedii to sześć osób zabitych i około osiemdziesięciu rannych. Wiadomo też, kim były ofiary niedzielnego zamachu w Stambule, największym mieście Turcji. Wśród nich znalazła się trzyletnia dziewczynka i jej tata. Mała Ecrin (+3 l.) zginęła w ramionach Yusufa Medyana. Na zdjęciach, jakie rodzina ofiar zamieściła w sieci, widzimy uśmiechniętą dziewczynkę i jej ojca. Oboje stali się niewinnymi ofiarami wybuchu w Stambule. Kto dopuścił się tego zamachu, w którym zginęli przypadkowi ludzie?
Tureckie władze: Zatrzymano bombera. Za zamachem w Stambule stoi Partia Pracujących Kurdystanu (PKK)
Od początku wiele wskazywało na kurdyjską organizację terrorystyczną. Tureckie władze potwierdzają teraz te przypuszczenia. Jak poinformował szef tureckiego MSW Suleyman Soylu, za wybuchem w Stambule stoi separatystyczna organizacja Partia Pracujących Kurdystanu (PKK). Dodał, że zatrzymano osobę, która podłożyła bombę, chociaż wcześniej informowano, iż zamach przeprowadziła kobieta samobójczyni. PKK uznawana jest za organizację terrorystyczną zarówno przez Turcję, jak i Stany Zjednoczone czy Unię Europejską.