Z powodu złej pogody przerwano poszukiwania malezyjskiego samolotu linii AirAsia. Taką informację podał minister transportu Malezji Hadi Mustofa.
***
Jak podają malezyjskie media samolot rozbił się u wybrzeży Sumatry. Są to jednak informacje niepotwierdzone przez władze Malezji.
***
Samolot malezyjskich linii lotniczych AirAsia leciał z Surabaya do Singapuru. Po 42 minutach od startu, o 6.17 czasu lokalnego, kontakt z maszyną został przerwany. Samolot znikł z radarów! Było to na godzinę przed planowanym czasem przylotu. Prawdopodobnie samolot znajdował się wówczas nad Morzem Jawajskim, między wyspą Borneo a Jawą. Jak podał minister transportu Indonezji Hadi Mustofa tuż przed straceniem kontaktu z samolotem, jego pilot prosił oz wyznaczenie dzinwej trasy: "Przed utratą kontaktu kapitan samolotu poprosił o wytyczenie nietypowej trasy przelotu" informuje polskieradio.pl. W rejonie było wówczas duże zachmurzenie i pilot chciał lecieć ponad chmurami.
Jak dodał minister na pokładzie samolotu było 155 pasażerów i siedem osób z załogi. Większość ludzi to Indonezyjczycy, są tam też osoby z Korei Południowej, jedna z Francji, jedna z Malezji i jedna z Singapuru. Wśród nich znajdują się dzieci, a także niemowelę. O sprawie poinformowano Obamę, USA chce przyjrzeć się sytuacji samolotu.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Sprawdź: Prosta i elegancka FRYZURA dla cienkich włosów na sylwestra