W czwartek, 19 maja, pierwsze przypadki zachorowań na małpią ospę zgłosiły Szwecja i Francja. Zdiagnozowano je u pacjentów ze Sztokholmu i Paryża. W piątek, 20 maja, o pierwszych zarażonych tym wirusem poinformowały jeszcze Belgia i Australia. W tej ostatniej zdiagnozowano chorobę u osoby, która wróciła właśnie z Wielkiej Brytanii. To właśnie tam, a dokładnie w Londynie wykryto pierwszy przypadek ospy małpiej w Europie. Nikt nie spodziewał się wówczas, że wirus tak szybko się rozprzestrzeni. Specjaliści podkreślają bowiem, że w tym przypadku nie grozi nam pandemia. "Chciałbym zapewnić, że nie jest to ten sam mechanizm rozprzestrzeniania się, co w przypadku Covid-19 czy przeziębienia" - powiedział w piątek szef służby zdrowia Nowej Południowej Walii, Kerry Chant. Zakażenia, prócz wymienionych wcześniej krajów, odnotowano także jeszcze w Hiszpanii, Portugalii i we Włoszech, a także w Kanadzie i USA. Wszystkie osoby, u których jak dotąd potwierdzono obecność wirusa, są w dobrym stanie, nic im nie zagraża. Są trzymane w izolacji.
CZYTAJ TAKŻE: Putina zżera rak? "Nigdzie się nie rusza bez armii lekarzy. Nie panuje nad sytuacją"
Co to jest małpia ospa?
Wirus ospy małpiej jest łagodniejszą wersją wirusa ospy prawdziwej, którą szczepieniami wyeliminowano w 1980 roku. Jak jednak podkreśla dr Paweł Grzesiowski, ekspert ds. COVID-19 Naczelnej Rady Lekarskiej, nie ma on nic wspólnego z ospą wietrzną. "Jego nosicielami są afrykańskie wiewiórki, szczury, różne gatunki małp i inne zwierzęta. Osoba chora zakaża przez kontakt z płynami ustrojowymi, zmianami na skórze, wydzieliną z gardła" - wyjaśnia. Śmiertelność z powodu małpiej ospy może sięgać około 10 procent.
CZYTAJ TAKŻE: Władimir Putin umiera?! Bełkocze i ma mdłości. To nagranie mówi wszystko!
Małpia ospa - objawy
Najczęściej występującymi objawami zakażenia małpią ospa są gorączka, bóle głowy, bóle pleców i mięśni, powiększone węzły chłonne oraz wysypka podobna do ospy wietrznej. Choroba zwykle ustępuje samoistnie.