Jak donosi „Wall Street Journal”, przewodnicząca zwierzyła się z tego w niedzielę wieczorem za pośrednictwem Twittera podczas pięciodniwego urlopu jaki spędza w Puerto Rico. Zazwyczaj chroniąca swą prywatność polityk, tym razem postanowiła „otworzyć się”, aby uczulić innych, jak ważne są systematyczne badania i kontrole lekarskie.
Jak napisała podczas jednego z ostatnich badań wykryto u niej HPV - czyli Human Papillomavirus (wirus brodawczaka ludzkiego). Jest on przenoszony m.in. drogą płciową i może wywołać groźnego raka szyjki maciciy.
„Gdybym powiedziała, że się nie boje to równałoby się to kłamstwu” – napisała na Twitterze dodając, że musi poddać się biopsji najszybciej jak to tylko możliwe. Melissa Mark-Viverito przyznała, że ostatnie badania miała dwa lata temu.
Z danych Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób wynika, że aż 79 million Americanów jest zarażonych HPV.
Mam groźnego wirusa, czeka mnie biopsja!
Przewodnicząca Rady Miejskiej, Melissa Mark-Viverito (45 l.) wyznała, że zdiagnozowano u niej groźnego wirusa, który może powodować raka i dlatego będzie musiała poddać się biopsji.