Jak informuje PIX11 we wtorek zamknięto dla ruchu kołowego i dla pieszych Liberty i Trinity Streets na Lower Manhattan. Olbrzymie sople, które zwisały z budynku, mogły okazać się bardzo niebezpieczne. Na miejsce przyjechały samochody FDNY i strażacy, którzy wspinając się po długich drabinach usuwali lodowe zwisy, by nie stanowiły już zagrożenia.
Tymczasem z oblodzonymi chodnikami walczą mieszkańcy Park Slope na Brooklynie. Okazuje się, że w tej części metropolii mieszkańcy nie nadążali z usuwaniem śniegu i nie posypali przydomowych chodników solą, dlatego obecnie panują tam straszne warunki dla pieszych.
- We wtorek nie mogłam się dostać nawet do lekarza. Chodniki były jednym wielkim zdradliwym lodowiskiem – opowiada dziennikarzom stacji Dalia Sierra, mieszkanka Brooklynu. – Boję się wychodzić z domu – dodaje kobieta.
Właściciele posesji są zobowiązani od odśnieżania przydomowych chodników i zadbania o to, by nie zalegał na nich śnieg, a tym bardziej nie tworzył się lód. Za nieodśnieżenie chodnika grozi grzywna w wysokości od 100 do 350 dolarów.
Mamy dość tej zimy! Sople groźne dla życia
2015-02-05
1:00
Nowojorczycy mają dość wątpliwych uroków pani zimy. Każdy dzień to gehenna. W tej chwili strach na ulicach sieją nie tylko śliskie chodniki i ulice, ale również zwisające długie sople, które w każdej chwili mogą spaść na głowy przechodniów.