Mamy wolną wolę i wiemy, jakie jest znaczenie Bożego Narodzenia

2013-12-21 3:00

Jak godnie spędzić święta Bożego Narodzenia i nie dać się komercji tuż przed świętami, rozmawiamy z Rev. Markiem Sobczakiem CM, proboszczem parafii rzymsko-katolickiej na Greenpoincie

- Jak według księdza można zapobiec komercjalizacji świąt?

- O tym, jak je przeżyjemy, decydujemy sami już przed świętami. Jeżeli nasz wysiłek duchowy i zaangażowanie, jakie podjęliśmy, oczekując na przyjście Pana Jezusa przez cztery tygodnie Adwentu, były porównywalne z wysiłkiem, jaki włożyliśmy w "typowe" przygotowanie się do świąt (prezenty, sprzątanie, zakupy, jedzenie), i jeśli nasza spowiedź przed świętami była równie solidnie przygotowana jak wigilijny stół, to w święta na pewno będziemy szczęśliwsi.

Lecz jeżeli święta dla nas to tylko zakupy, prezenty i światełka przed domem, to już w dzień świąt Bożego Narodzenia przestaną nas bawić choinka i szopka, zapomnimy o smaku świątecznych potraw i nawiedzi nas pustka i poświąteczny syndrom braku radości...

Legenda o świętym Józefie opowiada, że gdy Maryja rodziła Dzieciątko, to na zewnątrz stajenki oczekiwali pasterze. W pewnej chwili ze stajenki wychodzi zapłakany święty Józef i oznajmia łamiącym się głosem:- Świąt nie będzie... Urodziła się dziewczynka. Pasterze wpadli w rozpacz, ale w tym momencie św. Józef krzyczy:- Żartowałem! Mesjasz się narodził. Wtedy pasterze wybuchają autentyczną radością, bo jest pośród nich Bóg, na którego tak długo czekali.

- W wielu domach święta kojarzą się z prezentami. Jak wytłumaczyć dziecku, że święta Bożego Narodzenia to coś więcej niż tylko podarunki pod choinką?

- Myślę, że na to pytanie jedyną odpowiedzią jest wiara rodziców. Jeżeli w życiu dorosłych uwidoczni się stawianie akcentu na radość z narodzin Chrystusa Zbawiciela, to prędzej czy później i dzieci zaczną to odczuwać. Ważne jest, aby od Adwentu poprzez Wigilię po same święta nie zabrakło w rodzinnym życiu duchowego przygotowania i modlitwy.

Mieszkając na obczyźnie, nie mamy wolnego podczas drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia. Wtedy to Kościół katolicki wspomina świętego Szczepana, diakona i pierwszego męczennika, który był wybrany do sprawowania opieki nad wdowami i ubogimi. Kiedy naraził się starszyźnie żydowskiej gorliwością głoszenia Ewangelii, czynieniem znaków i cudów, ta podburzyła lud, postawiła w Sanhedrynie fałszywych świadków przeciw niemu i oskarżając o bluźnierstwo przeciw świątyni i prawu, doprowadziła do ukamienowania go.

- Jak wierni radzą sobie z celebrowaniem drugiego dnia świąt?

- Tradycyjnie w Polsce mieliśmy dwa dni wolne od pracy. Tu jest tylko jeden (dzięki Bogu jeszcze jest)... Ale pójście do pracy nie oznacza, że nie można obchodzić drugiego dnia świąt, czyli uroczystości św. Szczepana, pierwszego męczennika za wiarę. W kościołach są odprawiane uroczyste msze święte i rano, i wieczorem. Po przyjściu z pracy także można spędzić ten czas z rodziną inaczej niż na co dzień. Można się pomodlić prywatnie podczas pracy lub w domu z rodziną pośpiewać kolędy i dziękować Bogu za dar Wcielenia.

- A czy Polonia chętnie bierze udział w pasterce?

- Pasterka, czyli msza święta o północy, to piękna tradycja witania rodzącego się Boga razem z pasterzami, którzy pierwsi przybyli do Betlejem, aby oddać cześć Bogu narodzonemu z niewiasty. Jest to inna msza niż w sam dzień Bożego Narodzenia (chodzi o teksty liturgiczne), dlatego wierni biorący udział w pasterce przychodzą często i na mszę w dzień. Mam nadzieję, że tak jest i tutaj, a nasza obecność na pasterce nie wiąże się tylko z wypełnieniem obowiązku uczestnictwa w mszy - bo skoro i tak siedzimy dłużej w Wigilię, to "zaliczmy mszę i będzie wolny dzień"... Ludzie na pasterkach są, pytanie tylko, co ich przyprowadza na nie - miłość do Boga czy tradycja.

- A jak jest ze śpiewaniem kolęd? W sklepach już od listopada jesteśmy zalewani piosenkami świątecznymi; czy one powodują zatracania tradycji kolędowania?

- Według polskich zwyczajów kolędy zaczynamy śpiewać od kolacji wigilijnej, a kończymy dnia 2 lutego w uroczystość Ofiarowania Pańskiego (40 dni po Bożym Narodzeniu, jak prawo Starego Testamentu nakazywało). Przed Bożym Narodzeniem śpiewa się pieśni adwentowe, które przypominają o zbliżającym się Zbawicielu. To, co słyszymy w sklepach i środkach masowego przekazu, to tylko wykorzystywanie świątecznych nut do reklamy i nakłanianie ludzi do zakupów. Jeżeli nie chcemy zatracić naszych polskich tradycji, kultywujmy piękne zwyczaje i śpiewajmy piękne polskie kolędy i pastorałki we właściwym czasie.

- Kolejna sprawa: dekoracje świąteczne pojawiają się w sklepach już w listopadzie... Czy to nie za wcześnie i czy to nie ogłupia konsumentów? Takimi elementami nie gubimy ducha tych pięknych świąt?

- Jest to działanie celowe, nastawione na drenaż kieszeni i portfeli klientów. To jest okres żniw dla firm sprzedających wszelaki towary. A że "w kupie siła", to producenci i handlowcy wszelkiej maści łatwo zepchną duchowość świąt na boczne tory. Ale to jest podobnie jak z każdym wyborem w życiu. To, że inni postępują tak, a nie inaczej, nie znaczy, że ja mam postępować tak samo. Mamy wolną wolę i znamy znaczenie świąt Bożego Narodzenia, zatem czyńmy to, co możemy, żeby były to dni dla ducha. Ograniczmy prezenty do minimum, ubierajmy choinkę w wigilijny poranek, a rozbierajmy po 2 lutego, w domu przy rodzinnych spotkaniach śpiewajmy kolędy, bierzmy udział w rekolekcjach adwentowych, odprawmy dobrą spowiedź, dzielmy się dobrem z najbliższymi, bądźmy lepsi dla innych, szanujmy się nawzajem, zwracajmy uwagę na gorliwszą modlitwę.

- Tradycyjnie przed wieczerzą wigilijną łamiemy się opłatkiem i zostawiamy puste miejsce przy stole. Czego symbolem jest opłatek?

- Opłatek, czyli chleb wypiekany z białej mąki i wody, to ważny element naszej tradycji. Takiego samego chleba używa się w każdej mszy świętej i po konsekracji staje się on Ciałem i Krwią Chrystusa, składany jest w ofierze za zbawienie ludzi. Opłatek jest symbolem pojednania i przebaczenia, znakiem przyjaźni i miłości. Dzielenie się nim na początku wieczerzy wigilijnej wyraża chęć bycia razem, bo przecież ludzie skłóceni nie zasiadają do wspólnego stołu... Oprócz tego duchowego znaczenia wyraża również życzenie, aby nam nigdy nie zabrakło codziennego chleba. Przypomina nam także o słowach Chrystusa: "Ja jestem Chlebem żywym, kto Mnie spożywa, ma życie wieczne", i zachęca do przyjmowania Komunii Świętej. Symbolika chleba ma też mówić dzielącym się nim: należy być jak chleb dobrym i jak chleb podzielnym. Nad opłatkiem odmawia się krótką modlitwę, a następnie składanie życzeń zaczyna najstarszy członek rodziny.

W polskim zwyczaju jest też piękny element nakrywania do stołu jednego miejsca dla spóźnionego i nieoczekiwanego gościa, którego zawsze się powinno przyjąć na wigilijną wieczerzę, gdyż może nim być sam Chrystus...

Msze święte w okresie świątecznym (kościół św. Stanisława Kostki na Greenpoincie)

24 grudnia - Wigilia Bożego Narodzenia: po polsku 21.00 i 24.00; po angielsku 16.30 i 22.30.

25 grudnia - Boże Narodzenie: po polsku 7.30, 10.15, 11.30, 13.00 i 20.00; po angielsku 9.00.

26 grudnia - św. Szczepana: po polsku 6.30, 7.00, 9.00, 11.00,19.00; po angielsku 8.00.

1 stycznia - Nowy Rok - Bożej Rodzicielki: po polsku 7.30, 10.15, 11.30, 13.00 i 20.00; po angielsku 9.00.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki