– Corey Lewandowski to świetny manager i wspaniały człowiek. Wykonuje swoją pracę bardzo rzetelnie, profesjonalnie i z poświęceniem . Jest niewinny w całej tej sprawie, a oskarżanie go uważam za bardzo niesprawiedliwe. W dalszym ciągu jest moim managerem i tak pozostanie. Kontynuujemy moją kampanię. Powiedziałem mu, żeby nie szedł na żadne ugody i żeby walczył z tymi zarzutami, bo jest niewinny – mówił Trump na małej konferencji zorganizowanej na pokładzie jego samolotu w drodze do Wisconsin.
Rzeczniczka republikanina, Hope Hicks, poinformowała we wtorek oficjalnie, że Donald Trump i wszyscy w sztabie są przekonani o niewinności Lewadowskiego oraz że stanie on przed sądem, aby odeprzeć stawiane mu zarzuty.
Corey Lewandowski został oskarżony o to, że podczas wiecu i konferencji zorganizowanej na terenie należącego do Donalda Trumpa klubu golfowego w Jupiter na Florydzie, gwałtownie odciągnął od miliardera Michelle Fields, pracującą wówczas dla konserwatywnego serwisu internetowego Breitbart, która chciał mu zadać dodatkowe pytania. Wszystko zostało zarejestrowane przez liczne kamery, a film został opublikowany przez policje i liczne stacje telewizyjne. – Corey Lewandowski chciał po prostu odsunąć ode mnie reporterkę, która uczepiła się i nie chciała puścić. Poza tym mam pytanie: a jaka mamy pewność, że tych siniaków tam już nie było… – mówił Trump, broniąc Lewandowskiego.
Według prawa Florydy, „simple battery” („zwykła napaść”), jak zakwalifikowano postępowanie Lewandowskiego, jest wykroczeniem, za które grozi kara do jednego roku pozbawienia wolności lub grzywna w wysokości tysiąca dolarów.
Manager miliardera oskarżony na Florydzie, ale Trump broni swojego Lewandowskiego
Kłopoty w sztabie wyborczym Donalda Trumpa. Manager jego kampanii, 42-letni Corey Lewandowski, został aresztowany na Florydzie. Jest oskarżony o to, że podczas jednego z wieców intencjonalnie i agresywnie odciągnął od republikanina reporterkę siniacząc jej ramię.