Marian Matusz nie żyje. Pogrzeb Ukraińca polskiego pochodzenia 3 listopada
W wojnie z Rosją zginął Marian Matusz, obywatel Ukrainy polskiego pochodzenia, zamieszkały dotychczas w Mościskach, w obwodzie lwowskim, na zachodzie kraju. Tamtejsza rada miejska poinformowała, że jego ciało przewieziono do miasta w środę (2 listopada). - Córka Matusza chodzi do polskiej szkoły w Mościskach - poinformowała PAP dyrektorka placówki.
Rada miejska podkreśliła, że Matusz oddał swoje życie podczas misji bojowej. - Ostatnia droga do domu bohatera Mariana Matusza. Na wieczny odpoczynek wrócił na ojczystą ziemię nasz obrońca - napisała w mediach społecznościowych rada miejska Mościsk.
W ostatniej drodze poległemu towarzyszyli bliscy i wolontariusze. Na kondukt pogrzebowy ze łzami w oczach czekali mieszkańcy Mościsk. Wcześniej władze zaapelowały do nich o utworzenie "korytarza wdzięczności" i godne powitanie poległego. Pogrzeb Mariana Matusza odbędzie się w czwartek (3 listopada) o godz. 11.
Teresa Teterycz, dyrektorka Polskiej Szkoły w Mościskach, powiedziała PAP, że córka ok. 30-letniego Polaka chodzi do pierwszej klasy w tej placówce. - Wiedzieliśmy, że gdzieś zaginął, niedawno, dzisiaj go przywieźli. Więcej informacji będziemy mieć jutro po pogrzebie. Uczniowie starszych klas pójdą na pogrzeb, już kupiliśmy kwiaty... - przekazała PAP dyrektorka. Jako pierwszy informację o śmierci Mariana Matusza podał portal Onet. Mężczyzna był synem Polaków, ale urodził się na Ukrainie.