Co skłoniło pana do wzięcia udziału w wyborach do Rady Dyrektorów?
– Po pierwsze zebrałem około 1500 podpisów pod petycją. W związku z tym miałem okazję rozmawiać z członkami P-SFUK i usłyszałem od większości z nich, że popierają moją kandydaturę, ponieważ startuję pierwszy raz. Część członków znała mnie z działalności społecznej dla Polonii, więc zdecydowali się podpisać petycję. Część członków była zniechęcona do rozmów czy składania podpisów skarżąc się, że w Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej źle się dzieje. Więc to utwierdziło mnie w przekonaniu, że warto włączyć się i wprowadzić przejrzystość działania zarządu i poprawić współpracę, przede wszystkim z członkami P-SFUK i ze sponsorami tej wspaniałej finansowej instytucji służącej rozwojowi Polonii.
Czym będzie pan przekonywał członków P-SFUK?
– Mój program jest prosty i zrozumiały dla każdego. Po pierwsze chciałbym wprowadzić ułatwienie procedur pożyczkowych oraz podwyższenia oprocentowania oszczędności. Po drugie, walczyłbym o obniżenie opłat bankowych. Chciałbym doprowadzić do jawności inwestycji i remontów Unii oraz poprawy obecnie bardzo niskich dochodów. Dodatkowo będę zabiegał o zwiększenie wsparcia dla programów akademickich i szkolnych poprzez stypendia i nagrody. Również o zwiększenie wsparcia finansowego dla organizacji polonijnych zajmujących się pomocą socjalną i imigracyjną, zwłaszcza dla osób o niskich dochodach i osób starszych. W programie jest też zwiększenie pomocy finansowej dla działających samodzielnie polskich szkół. A także finansowe wsparcie dla inicjatyw kulturalnych i sportowych.
A jakie ma pan doświadczenie w finansach?
– Od 14 lat zajmuję się finansami organizacji New York Dance & Arts Innovations, której jestem założycielem i prezesem. Od 2010 jestem drugim wiceprezesem Centrum Polsko-Słowiańskiego i uczestniczę w ustalaniu budżetu. Posiadam wykształcenie techniczne i humanistyczne. W Polsce ukończyłem Politechnikę Krakowską w Krakowie. Uzyskałem tytuł magistra inżyniera. W Stanach Zjednoczonych ukończyłem New York University uzyskując tytuł master of art. Uczę matematyki i znam bardzo dobrze statystykę, która jest przydatna przy ocenie i analizie instytucji finansowej.
Jaka jest pana wizja Rady Dyrektorów P-SFUK?
– Zarząd powinien działać dla dobra instytucji i jej członków. Decyzje powinny być podejmowane z rozsądkiem bez uzależnień od rożnych ugrupowań i nacisków z zewnątrz. Powinny bazować na faktach, a nie na pomówieniach, które prowadzą do kosztownych procesów sądowych. Dyrektorzy z zarządu dostali zaufanie od członków w wyborach i powinni ich reprezentować z godnością i uczciwością. Myślę, że jeśli te proste zasady zostaną dotrzymane, nie będzie nieporozumień. Czasem ludzie przedstawiają dwie różne i sprzeczne prawdy więc fakty poparte dokumentami są najważniejsze. Jeśli będę w zarządzie, wówczas do takiego działania będę namawiał Radę Dyrektorów. Jestem przekonany, że moje doświadczenie, wykształcenie i rozsądek z pewnością mogą się przydać przy podejmowaniu trudnych decyzji.
Bycie członkiem Rady Dyrektorów P-SFUK wiąże się często z nieprzychylnymi komentarzami ze strony części członków… Nie boi się pan, że również pod pana adresem będą padały niemiłe słowa?
– Oczywiście, że obawiam się takiej sytuacji. Uważam, że zarzuty nie powinny być anonimowe. Ktoś, kto je stawia powinien się podpisać, podać swój adres i telefon, aby oskarżony wiedział gdzie ma kierować odpowiedzi. Jeśli oskarżenia okażą się nieprawdziwe, osoba oskarżająca powinna też być ukarana. Prawo działa w dwie strony, oskarżona osoba ma prawo do obrony. Jeśli ktoś stawia zarzuty i robi to anonimowo znaczy, że kłamie i boi się odpowiedzialności. Działalność tak zarządu, jak i członków P-SFUK powinna opierać się na nienagannej uczciwości.
Co tak naprawdę daje bycie członkiem Rady Dyrektorów?
– Przede wszystkim daje satysfakcję.