Wydawało się, że "mroczny" wizerunek i zamiłowanie do makabry to tylko sceniczna kreacja Marilyna Mansona. Ale jeśli wierzyć oskarżeniom rosnącej liczby byłych partnerek artysty, w prawdziwym życiu był prawdziwym sadystą. Jako pierwsza postanowiła opowiedzieć o swoim dramacie sławna aktorka Evan Rachel Wood. Wcześniej niekiedy mówiła, że była ofiarą przemocy domowej, ale nie precyzowała, o kogo chodzi. Teraz to ujawniła.
"Nazwisko mojego opracwcy to Brian Warner, znany też światu jako Marilyn Manson. Zaczął mnie napastować, gdy byłam nastolatką i znęcał się nade mną przez kilka następnych lat. Miałam wyprany mózg, byłam poddawana manipulacji, aby się podporządkować. Skończyłam żyjąc w strachu przed odwetem, oszczerstwami lub szantażem. Piszę to, aby zdemaskować niebezpiecznego człowieka i wskazać branże, które mu na to pozwoliły, zanim zrujnuje życie kolejnym osobom" - napisała.
Po wpisie Eva Rachel Wood ruszyła lawina. Kolejne kobiety zaczęły opisywać w mediach społecznościowych swoje doświadczenia z Mansonem. Modelki, fotografki, asystentki... Ashley Walters, Sarah McNeilly, Ashley Lindsay Morgan i kobieta podpisująca się tylko jako Gabriella. Przykładowo McNeilly opowiada, że wokalista "groził, że rozbije jej twarz kijem baseballowym". Inna kobieta opowiada, jak gwiazdor wiązał ją i gwałcił. Zaskoczenie? Wcześniej Manson opowiadał w wywiadach, że ciął się 158 razy, by wzbudzić w Wood poczucie winy i "każdego dnia fantazjował o rozbiciu jej czaszki młotkiem", jednak rzecznicy prasowali pospieszyli wówczas z wyjaśnieniem, że to tylko bajania "teatralnej gwiazdy rocka".
Kilka lat temu Eva Rachel Wood mówiła w wywiadzie, nie precyzując jeszcze wtedy o kogo chodzi: "Kiedy leżałam tam związana i bita, a on mówił mi niewyobrażalne rzeczy, naprawdę czułam, że mogę umrzeć. Nie tylko dlatego, że mój oprawca mówił: 'Mógłbym cię teraz zabić'". Ostatnią póki co kobietą oskarżającą Mansona o przemoc jest gwiazda porno Jenna Jameson. Jak opowiada, wokalista groził jej spaleniem żywcem i... pogryzł ją podczas seksu. Wytwórnia Loma Vista Recordings już zerwała współpracę z Mansonem. Na razie Brian Warner nie odpowiedział na oskarżenia.