Michelle Clark i Karl Davis (27 l.), para z Manchesteru, zakochała się w sobie od pierwszego wejrzenia. Marzyli o ślubie i założeniu rodziny. Gdy zaręczyli się, ich szczęście nagle zostało przerwane. U mężczyzny zdiagnozowano białaczkę. Karl walczył z rakiem przez trzy lata, zmarł w 2010 roku. Michelle była wtedy w ciąży z bliźniętami. Niestety, doszło do kolejnej tragedii. Załamana kobieta urodziła przedwcześnie i dzieci zmarły.
Ale Michelle się nie poddała. Przypomniała sobie, że na początku chemioterapii zdecydowali się z Karlem na zamrożenie jego nasienia. Michelle pobrała spermę z banku, poddała się zabiegowi in vitro i urodziła zdrowego synka Maxa. - Dzięki niemu zachowałam małą cząstkę Karla na zawsze - mówi wdowa ze łzami w oczach.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail