Mary Kennedy szantażowała męża i groziła samobójstwem

W małżeństwie Roberta Jr, który jest bratankiem zastrzelonego prezydenta Johna F. Kennedy’ego (+46 l.) i synem jego brata Roberta (+42 l.) nie działo się dobrze. O samobójstwie Mary szeroko pisano w prasie, teraz wychodzą na jaw szokujące szczegóły z ich życia, o których pisał do sądu Robert Jr. Jak twierdził Mary była bardzo złą macocha dla jego dzieci z pierwszego małżeństwa, a jemu groziła doniesieniem na policję i skargą na przemoc domową. – Zniszczę cię jeśli zechcę - mówiła Mary według relacji Roberta. On przyznawał się do zdrad, ale robił to jedynie by uciec z piekła, jakie robiła mu w domu żona.

Mary powiesiła się 16 maja w domu w Westchester. Sprawa rozwodowa była już w toku. Jak się okazuje Robert prosił w sądzie o wydanie dla Mary zakazu kontaktowania się z nim i rodziną, w tym z ich czworgiem dzieci. Donosi o tym tygodnik „Newsweek”, który zdobył dokumenty sądowe.  Pisze m. in. o zeznaniach kolumbijskiej gosposi Kennedych, która była świadkiem napadów szału u Mary. Zaczynała wtedy rzucać talerzami, nawet w obecności dzieci, a raz złapała nożyczki i chciała poranić męża. Kiedyś rzuciła się na niego w środku nocy, a on wyskoczył przez okno z sypialni na pierwszym piętrze, by się ratować. Zaczęło się to już kiedy była w ciąży z ich pierwszym dzieckiem. Któregoś dnia specjalnie przejechała suczkę Porcię, czym sprawiła wielki ból dzieciom. – Uderzyła mnie kiedyś tak mocno pięścią, że pierścionek zaręczynowy uszkodził mi na trwale oko - pisał Robert w oświadczeniu do sądu. Jego zdaniem - i o tym także pisał do sądu - Mary cierpiała na zaburzenia osobowości. Była agresywna także w obecności dzieci. Kiedyś rzuciła się na męża na oczach10-letniego syna. – To demon, potwór, zdrajca - krzyczała.  Rodzina Mary nie komentowała tych doniesień.