- Kiedy dowiedziałem się o jego przyznaniu, pamięcią sięgnąłem do pierwszych wystaw i galerii, które tworzyłem jeszcze w latach siedemdziesiątych – opowiada nam Skowron. – Ale najważniejsze były ostatnie 16 lat mojej działalności kulturalnej i artystycznej w Nowym Jorku...
Jak dodaje, wyróżnienie było dla niego wielką niespodzianką. - Tym większą, że Krzyż Kawalerski wręczył mi sam prezydent Komorowski w pięknym nowojorskim Konsulacie Generalnym. Pan Janusz zapewnia redakcję „Super Expressu”, że w dalszym ciągu będzie działał w nowojorskim świecie artystycznym. - Na pewno nie spocznę na laurach. Nadal będę promował kulturę i sztukę polską w Stanach. Myślę, że otrzymane odznaczenie doda mi pewności siebie – jest dowodem na sens mojego działania – opowiada Skowron.
A przed nim kolejne wyzwania i plany.
- Moim marzeniem jest stworzenie w Nowym Jorku centrum kultury z prawdziwego zdarzenia, które byłoby prężnym ośrodkiem życia kulturalnego Polonii. Widzę w nim nie tylko profesjonalną galerię sztuki, ale i miejsce dla chórzystów, zespołów muzycznych, teatrów czy kabaretów. Na scenie odbywałyby się koncerty muzyki klasycznej, spotkania - dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów. W centrum działałyby polonijne media, biblioteka, pracownie komputerowe i wiele, wiele innych – opowiada Skowron.
Agnieszka Granatowska
zdjęcie A. Granatowska oraz archiwum rodzinne Skowrona
Ma się czym pochwalić
Janusz Skowron zorganizował ponad 30 wystaw sztuki (m.in. 20-lecie grupy Emocjonalistów, Marcina Ryczka). Zilustrował kolejny tomik wierszy Bolesława Leśmiana („Marvellations”). W marcu ukazała się drukiem napisana wspólnie z moją żoną Anią książka pt. „Podróże z biletem szczęścia”. Zorganizował Salon Artystyczny Seniora i Kabareton. W czerwcu tego roku został nagrodzony medalem „Ignacy Paderewski Art and Music Award” przez nowojorski Instytut Piłsudskiego.