Zamach pod Moskwą, 154 osoby nie żyją. Putin twierdzi, że sprawcy "poruszali się w kierunku Ukrainy". To prowokacja Kremla?
Krwawy zamach pod Moskwą już wykorzystywany jest przez Kreml przeciwko Ukrainie! W piątek, 22 marca grupa uzbrojonych napastników wtargnęła do pełnej ludzi salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku. Strzelali do przypadkowych osób, w budynku słychać było eksplozje, potem wybuchł pożar i zawalił się dach. Oficjalnie rosyjskie władze potwierdziły śmierć 154 osób. Odpowiedzialność za zamach wzięło Państwo Islamskie. W ostatnich tygodniach liczne ambasady ostrzegały przed możliwością zamachu na duże grupy ludzi w rejonie Moskwy, zwłaszcza w salach koncertowych. Niestety, rzeczywiście terroryści taki atak zorganizowali. Zatrzymano 11 osób, w tym czterech zamachowców. To obywatele Tadżykistanu. Niektórzy tłumaczyli, że poznali zleceniodawców w internecie i oferowano im pieniądze. W oświadczeniu ISIS stwierdziło, że atak był odpowiedzią na "wojnę wypowiedzianą Państwu Islamskiemu przez kraje walczące z islamem". Tymczasem Putin wygłosił przemówienie na temat zamachu.
Putin: „Według wstępnych informacji było przygotowane okno do przekroczenia granicy po stronie ukraińskiej”
Według Władimira Putina poruszający się białym Renault zamachowcy „próbowali się ukryć i poruszali się w kierunku Ukrainy”, gdzie „według wstępnych informacji było przygotowane okno do przekroczenia granicy po stronie ukraińskiej”. Zapowiada karę dla wszystkich, którzy wzięli udział w zamachu i pomoc dla rodzin ofiar oraz rannych. „Teraz najważniejsze jest to, by nie pozwolić tym, którzy stoją za tą krwawą masakrą, popełnić nowego przestępstwa. Wszyscy wykonawcy, organizatorzy i zleceniodawcy poniosą sprawiedliwą i nieuniknioną karę” - mówił Putin. Teoria o ukraińskim wątku została już skrytykowana przez władze w Kijowie. „Wersje rosyjskich służb specjalnych o rzekomych związkach Ukrainy z zamachem w Rosji są absolutnie nie do obrony i absurdalne” – powiedział doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. „Uważamy takie oskarżenia za zaplanowaną prowokację Kremla” – oświadczyło MSZ Ukrainy.