Ostatnie informacje o liczbie ofiar pochodzą z nocy z piątku na sobotę. Okazuje się, że na wyspie Utoya zginęło zdecydowanie więcej osób niż sądzono początkowo. Teraz podaje się przerażającą liczbę 80 zabitych!
- Do tej pory wyspa Utoya kojarzyła się z rajem. Od teraz kojarzy się z piekłem - powiedział premier Norwegii Jens Stoltenberg na wieść o strzelaninie, a raczej masowej egzekucji, do której doszło podczas obozu młodzieżówki Partii Pracy, a więc ugrupowania, z którego wywodzi się Stoltenberg.
Anders Behring Breivik sam siebie nazywał nacjonalistą
Aż trudno w to uwierzyć, ale wszystkie ofiary prawdopodobnie zginęły z rąk jednego człowieka. Według doniesień norweskich mediów Anders Behring Breivik odpowiedzialny jest zarówno za strzelaninę na wyspie Utoya, w której zginęło co namniej 80 osób, jak i za bomobowy zamach w dzielnicy rządowej w Oslo, w wyniku którego śmierć poniosło 7 osób.
Breivik sam siebie określa maniem nacjonalisty, udzielając się w dyskusjach na forach internetowych nie krył niechęci wobec muzułmanów. Wiadomo już też, że miał ważne pozwolenie na broń. Nie był wcześniej karany. - Musimy poczekać na pierwsze wyniki dochodzenia, zanim będziemy mogli mówić o motywach - skomentował zatrzymanie Breivika premier Norwegii.