Zaledwie parę godzin po tym, jak 25-letni poborowy otworzył ogień w jednej z komisji wojskowych w Irkucku i prawdopodobnie zabił przewodniczącego komisji [chciał w ten sposób uniknąć mobilizacji - przyp. red.], w Rosji doszło do kolejnej strzelaniny. Jak informuje agencja Reutera, masakry dokonano w jednej ze szkół w Iżewsku. Napastnik zastrzelił siedmioro dzieci i sześcioro dorosłych, w tym nauczycieli. Na miejsce zdarzenia przybył gubernator Udmurcji Aleksandr Breczałow, który powiadomił w nagraniu opublikowanym na Telegramie, że sprawca miał później popełnić samobójstwo.
Strzelanina w szkole w Rosji. Sprawca z zapasem amunicji
"Są zabici i ranni wśród dzieci. (...) Szkołę ewakuowano, teren placówki został otoczony przez funkcjonariuszy policji i służb" - powiedział. Oddział MSW w Udmurcji wydał komunikat, zgodnie z którym odnaleziono ciało napastnika. Nie ustalono jednak jego tożsamości. Zdjęcia z miejsca zbrodni wskazują, że mężczyzna był uzbrojony po zęby - prócz dwóch pistoletów miał ze sobą potężny zapas amunicji.
CZYTAJ TAKŻE: Tragedia w Irkucku. Poborowy postrzelił komendanta. Wolał zabić, niż jechać na wojnę [WIDEO]
Rosja. To kolejna strzelanina w szkole
Masakra w Iżewsku nie jest pierwszą strzelaniną, do jakiej doszło szkole w Rosji. PAP przypomina, że w maju 2020 roku w Kazaniu zginęło dziewięć osób, w tym siedmioro dzieci. We wrześniu 2021 roku zastrzelono sześć i raniono 47 osób w budynku uniwersytetu w Permie. Iżewsk jest położony na zachód od Uralu. Słynie z produkcji broni, w tym automatów Kałasznikowa.
CZYTAJ TAKŻE: Putin ogłosił mobilizację i pojechał na wczasy. Wcześniej przyznał sobie PODWYŻKĘ